Koszyk
ilosc: 0 szt.  suma: 0,00 zł
Witaj niezarejestrowany
Przechowalnia
Tylko zalogowani klienci sklepu mogą korzystać z przechowalni
wyszukiwarka zaawansowana
Wszędzie
Wszędzie Tytuł Autor ISBN
szukaj

Biznes muzyczny

Biznes muzyczny
Isbn: 9788374881463, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3, 978-8-3748-8146-3
Ean: 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463, 9788374881463
Liczba stron: 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304, 304
Format: 16.5x23.5cm

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

,

Każdy z nas jest w różnym stopniu konsumentem produktów branży fonograficznej, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego muzyka dociera do nas w takiej lub innej formie. Pomińmy chwilowo tak oczywiste przykłady jak kupno płyty lub uczestnictwo w koncercie. Muzyka dociera do nas także za pośrednictwem mediów od radia do Internetu. Pojawia się ona w filmach i reklamach, często decydując o ich powodzeniu. Towarzyszy nam także niejednokrotnie w trakcie zakupów w sklepie lub podczas przejażdżki hotelową windą. Za tymi pozornie oczywistymi momentami obcowania z muzyką kryje się potężny, skomplikowany system przepływu środków pieniężnych od osób i instytucji korzystających z muzyki do wytwórni oraz artystów ją tworzących i wykonujących.

Czy poznanie i analiza tego jak funkcjonuje ten system nie jest fascynującym wyzwaniem?

Postęp technologiczny, wynalezienie metod kompresji dźwięku (plik mp3) oraz upowszechnienie się Internetu całkowicie zmieniają dotychczasowe sposoby dystrybucji i konsumpcji muzyki, stopniowym zmianom powinien podlegać również system praw autorskich. Taki obrót spraw nie jest jednak na rękę dużym wytwórniom muzycznym. Wmawiają one opinii publicznej, że tzw. piractwo internetowe godzi w interesy artystów. W dyskusjach tych niejednokrotnie dominują emocje, a zdecydowanie brakuje podejścia merytorycznego.

Oprawa: miękka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka, miďż˝kka
Rok wydania: 2009
Wydawca: Placet, onepress, ebookpoint
Podtytuł: Ekonomiczne i marketingowe aspekty fonografii
Miejsce wydania: Warszawa
Brak na magazynie
Dane kontaktowe
Księgarnia internetowa
"booknet.net.pl"
ul.Kaliska 12
98-300 Wieluń
Godziny otwarcia:
pon-pt:  9.00-17.00
w soboty 9.00-13.00
Dane kontaktowe:
tel: 43 843 1991
fax: 68 380 1991
e-mail: info@booknet.net.pl

 

booknet.net.pl Razem w szkole Ciekawa biologia dzień dobry historio matematyka z plusem Nowe już w szkole puls życia między nami gwo świat fizyki chmura Wesoła szkoła i przyjaciele